22.2.14

Ortodox Stout oraz kilka słów na temat tego stylu

          W ostatnich tygodniach sporo się działo na polskim rynku browarów rzemieślniczych. Dwie kawki od Widawy i Kopyra oraz cała partia warek z AleBrowaru to tylko kawałek tortu, na którego nie mogłem się doczekać. Dzisiaj chciał bym napisać o stoucie uwarzonym w Gościszewie. Ortodox- Stout, bo tak nazwano czarny trunek AleBrowaru, to stout brytyjski. Jak można przeczytać na stronie browaru, piwa z tej serii mają być czyste stylowo. Zanim jednak przejdę do opisania tego piwa chciał bym przybliżyć pierwotną postać tego stylu. 
           Stout, jako oddzielny styl miał swój początek około 1820 roku, a swoją nazwę zawdzięcza stout porterowi. Tym co różniło ciemnego Portera od Stout'u był zasyp, a dokładniej mówiąc użycie jasnych słodów z domieszkom czarnego lub palonego jęczmienia. Takie zmiany wpłynęły na profil piwa jak i na jego cenę. Porter stał się piwem lekkim, a miano wyrazistego i mocniejszego trunku odziedziczył stout. Rożne odmiany opisywanego stylu mają swoje odzwierciedlenie w dużej rozbieżności brzeczki nastawnej, która wynosi od 9 do 23%. "Wszystkie łączy ciemna, niemal czarna barwa oraz smak palonego ziarna jęczmiennego. Klasyczny stout jest piwem górnej fermentacji."*   
        Na zakończenie chciał bym zaprosić do przeczytania kilku słów z degustacji tego piwa oraz podziękować sklepowi "Smak" z Gdańska, od którego otrzymałem szkło zaprojektowane dla Grand Championa 2012 z konkursu piw domowych w Żywcu. Moim zdaniem jeden z lepiej zaopatrzonych sklepów w trójmieście, do którego serdecznie zapraszam. Jednocześnie załączam zdjęcie, na którym widnieję z drobnym upominkiem wraz z innym 'laureatem' konkursu "Wolę trunki" Pawłem Lisowskim. Ok, nie owijając już więcej w bawełnę, zapraszam do przeczytania kilku słów na temat Ortodox-Stout z AleBrowaru.


Skład: woda, słód, chmiel -Challenger,Fuggles; drożdże - niestety ani na butelce ani na stronie nie znalazłem więcej informacji

Alkohol: 5,6%

Ekstrakt: -


Piana: Beżowa- drobno pęcherzykowa, dość szybko zanikająca do niskiej warstwy

Kolor: W moim szkle czarny

Zapach: Niezbyt intensywny aromat, w którym można się doszukać nut maltoz-owych oraz skórki od chleba. Paloność oraz czekolada są słabo wyczuwalne, zwłaszcza po paru minutach kiedy zmysł węchu przyzwyczai się do aromatu piwa. Niestety z czasem ogrzewania nuty alkoholowe są bardziej dostrzegalne.

Smak: Solidnie kwaskowy co jest efektem użycia ciemnych słodów oraz goryczka na średnim poziomie, podbita delikatnie alkoholem. Paloność i nuty popiołowę są już bardziej wyczuwalne natomiast wysycenie przedstawia się na niskim poziomie. Całość daje efekt lekkiego ściągania kubków smakowych. Alkohol podobnie jak z aromacie, wyczuwalny.


Podsumowując: Niewątpliwie jest to ciekawe piwo, wyróżniające się z pośród wielu interpretacji tego stylu. Wyraźna kwasowość oraz ściąganie w ustach dają wrażenie mało sesyjnego piwa, a wręcz degustacyjnego. Mimo to uważam, że jest wart spróbowania, a wolna degustacja przyniesie nam wiele pozytywnych wrażeń. Tak więc, czekam na kolejne odsłony ortodox'yjnej serii oraz specjalnej wersji Smoky Joe, która według AleBrowaru ma być świetna.


P.S. A pod spodem obiecane zdjęcie z przed sklepu 'Smak' w Gdańsku Przymorze



* "Przewodnik piwosza" Ziemowit Fałat, Renata Górska, Paweł Plinta, Andrzej Sadownik, Dariusz Wojtala, Wydawnictwo Pascal 2002
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz