12.1.14

American Stout z Browaru Staromiejskiego - Jan Olbracht

Weekend już praktycznie za nami więc na otarcie łez proponuję American Stout'a od Jana Olbrachta. Amerykańska wersja jest adaptacją klasycznych Stout'ów Angielskich oraz Irlandzkich na rynek nowego świata. Cechuje się wyraźną goryczką, palonością jak i sporym ciałem, czyli jak to bywa w stanach- im więcej tym lepiej. Jak znaleźli się w tym stylu piwowarzy z Torunia przeczytacie poniżej, zapraszam.




Skład: słody- pale ale, pilzneński, monachijski II, czekoladowy 1200, jęczmień prażony, płatki jęczmienne
                     chmiele- Chinook, Cascade, Simcoe
                     drożdże- Safale S-05

Ekstrakt: 14,2%

Alkohol: 5,6%




Piana: Obfita, ciemno brunatna o drobnej fakturze. Tak sztywna, że można by ją kroić nożem. Pozostająca do ostatniego łyka. 

Kolor: Ciemno brązowy, wyraźnie gęsty co jest efektem zastosowania płatków jęczmiennych




Zapach: Głównym, wybitnie wyróżniającym się aromatem są zapachy cytrusowe pochodzące od chmielów amerykańskich. Pomarańcza, cytryna czy może czerwony grejfrut przyćmiewają nieśmiało wyłaniające się aromaty gorzkiej czekolady. Standardowo już wyczuwam zapachy utlenienia, czyli potocznie mówiąc "mokrego kartonu" i tak się zastanawiam czy może to być efekt oglądania filmów Tomka Kopyry, gdzie często przejawia się ten problem.

Smak: Bardzo treściwe, wręcz oleiste piwo, przyjemnie oblepia jamę ustną. Konfrontując z aromatem zawiera znacznie większy udział czekolady jak również prażonego jęczmienia. Wyraźna goryczka na poziomie powyżej średniego gra główne skrzypce. Niestety, po kilku łykach okazuje się mało szlachetna i zalegająca co przeszkadza w dalszej degustacji. Pomijając goryczkę znajdziemy tutaj akcenty chmielowe, kawy jak i wspomnianej wcześniej czekolady. Bardzo rozbudowany wachlarz smaków.




Podsumowując: Ciekawe piwo o wspaniałej fakturze i wyraźnym czekoladowym smaku, które w konsekwencji przyćmiewa mało szlachetna goryczka i podwyższona kwasowość. Na dłuższą metę zbyt męczące. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz