18.1.14

SAHTI czyli Fiński trunek z Pinty

Śnieg za oknem oraz minusowe temperatury od dwóch dni towarzyszą mieszkańcom Trójmiasta. Najlepszym wyborem na panującą pogodę wydaje się coś rozgrzewającego i treściwego, a więc: Imperialny Stout, Porter Bałtycki czy może Imperial India Pale Ale. Każdy z tych trunków z pewnością zaspokoił by nasze oczekiwania, lecz tym razem postąpimy mniej konwencjonalnie. Sahti, które idealnie się komponuje z zimowymi przymrozkami to piwo skandynawskie. Swoją niezwykłość, tradycyjne fińskie piwo zawdzięcza dużej treściwości, zastosowaniu gałązek jałowca jak i drożdżom piekarskim. Charakteryzuje się bananowym posmakiem oraz niską zawartością dwutlenku węgla.  Tradycyjnie czerpane było z otwartych kadzi, drewnianymi cylindrycznymi czerpakami przypominającymi małe wiadro. 
Dzięki piwowarom z Zawiercia, już od 1 grudnia 2012 roku możemy zachwycać się tym trunkiem. Koniec Świata z powodzeniem zadomowił się na polskim rynku, a jego sukcesy zaowocowały eksportem poza nasze granice. Mając w ręku tak niezwykłe piwo czuję delikatne podekscytowanie, które mam nadzieję znajdzie swoje uzasadnienie. Jakie wrażenie wywarł Koniec Świata oraz czy zaspokoił moje oczekiwania przeczytacie poniżej, zapraszam. 




Skład: słody Weyermann®: pale ale, żytni, wędzony jęczmienny, szyszki chmielu Lubelski (PL), owoce jałowca, gałęzie jałowca, drożdże piekarskie prasowane
Ekstrakt: 19,1%

Alkohol: 7,9%




Piana: Niewielka piana, utrzymująca się przez krótki czas co jest zrozumiałe przy tak małym nasyceniu dwutlenkiem węgla.

Kolor: Bursztynowu, mętny. 




Zapach: Bardzo wyraźny aromat bananowy pochodzący od estrów drożdżowych, dodatkowo wspomagają słody, których nie żałowano do produkcji tego piwa. Słodki likier bananowy ze szczyptą jałowca i ziół, rodem z chmielu to wachlarz zapachów dostarczany przez Sahti. Alkohol wręcz niewyczuwalny.

Smak: Tutaj również pierwsze skrzypce grają estry drożdżowe i ich bananowy posmak. Trochę mdłe, wyraźnie słodkie i gęste piwo. Nasycenie na niskim poziomie wpływa na dobrą pijalność. Goryczka jest tutaj wręcz niewyczuwalna, a alkohol zawarty w trunku przyjemnie rozgrzewa jamę ustną jak i cały organizm.  Bardzo oryginalne piwo, pozostawiające przez długi czas posmaki bananowe w naszych zmysłach.




Podsumowując: Treściwy, słodki posiłek- tak można by określić Koniec Świata. Mi bardzo przypadł do gustu choć w większych ilościach mógł by stać się męczący. Na pewno wart skosztowania gdyż diametralnie różni się od innych trunków. Także serdecznie zachęcam do kupna, sami oceńcie to piwo, na pewno warto!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz